poniedziałek, 14 lipca 2014

Spotkanie

          Gdy tylko dźwięk dzwonka przerwał senną atmosferę lekcji, chwyciłam książki i czym prędzej wybiegłam z sali. Właśnie skończyła się lekcja, której nie lubiłam najbardziej - uzdrawianie. Ani trochę się na tym nie znam. Jakieś głupie choroby, które trzeba zapamiętać a zdarzają się raz na milion lat. O nie, ja nie lubię teorii. Stanowczo wolę magię w praktyce!
           Tak zamyślona nie zauważyłam parapetu i moja torba zahaczyła się o niego paskiem. Pasek rozerwał się z trzaskiem.W tej samej chwili usłyszałam cichy ale melodyjny chichot. Ktoś siedział na parapecie. Zanim ją zobaczyłam, poczułam żar bijący od jej ciała. Villin. Tak to ona się ze mnie śmiała. Lecz gdy tylko zobaczyła moje spojrzenie zreflektowała się. Zamachała nogami i zeskoczyła z parapetu.
 - Pomóc ci je pozbierać? - spytała.
 - Jeśli chcesz... -burknęłam. Nadal byłam trochę obrażona. Nie lubię gdy ktoś mnie krytykuje (chociaż przyznaję to był tylko chichot)
         Villin rzuciła się na podłogę i razem szybko pozbierałyśmy książki.
  - Wiesz, naprawdę nie złość się już. Przecież nic nie zrobiłam. W nagrodę odprowadzę cię do twojego pokoju. Wiem, że bardzo się z tego powodu cieszysz. Jolinglesis mówi, że lubisz gadać. Ja też. Więc.... Zaczekaj, o czym to ja mówiłam? Ano tak: więc pewnie znajdziemy wspólny język. Hahaha nie mówię tu o chińskim. Chodzi mi o to, że pewnie się zakolegujemy. Wiesz Xsenero - to mój smok - mówił, że prawdziwa przyjaźń jest jak morze - widać początek a nie widać końca. Prawda? Mnie też się tak wydaję. Tylko ja powiedziałabym: Jak ogień a nie jak morze. A tobie jak się wydaje? No, co powiesz?
 - Wiesz, że powiedziałaś dokładnie sto słów?
     Villin zaniemówiła. Ale trwało to krótką chwilę. już myślałam, że się obrazi, ale nie.Zamiast tego zakrzyknęła:
  - Super! Wiesz, myślałam, że będziesz nie słuchać ale fajnie, że jednak liczyłaś.
  - No wiem. - zaczynałam ją powoli lubić - Tylko, że zamiast pod mój pokój zaszłyśmy pod twój.

                                                                        (Villin?)


Claire

1 komentarz: