~No dzięki! Przez ciebie wyszedłem na kompletnego pacana!~ Czarownik
~Wyszliśmy~ Aniołek
~Kretyni. Umówiłem was na randkę! Mówi się: dziękuję wspaniały bracie.~ Demon
~Zrobiłeś się ostatnio strasznie (nie)dowcipny. ~A.
~To niby gdzie ją mamy zabrać? No weź!~ Cz.
~Haker! Weź nas wpuść na chwilę do tego komputera, bo musimy ją gdzieś zaprosić! Dokąd lubią chodzić dziewczyny?
~Proponuję zabrać ją na wyścigi, motocrosa, albo walkę bokserską ~D.~ To chyba oczywiste, że pójdziemy na kolację, znaczy super droga, romantyczna kolacja przy świecach, w ultra ekskluzywnej restauracji!
~Czyli coś na co nas absolutnie nie stać! ~ A.
~To może ją weźcie na piknik na łące pełnej wróżek i jednorożców? Przy waszym podejściu tak właśnie to się skończy. ~D.
~Jej, ja chcę do jednorożców! ~Dzieciak
~W sumie czemu nie? ~A.
~Bo weźmie was za ostatnich idiotów, bez kasy, mózgu i znajomości!~ D. ~ Którymi z tego co widzę jesteście!
~Haker, no daj już spojrzeć na ten komputer... Co ty tam w ogóle robisz?
~Już, już... kończę. ~ H.
~A jednorożce? ~Dz.
~Hmm? Załatwimy jednorożce, w porządku. ~H.
~Ani, się waż! Mówiłem ci co ma być!!! ~D.
~Odpuść. To dziewczyna... Może jej się spodoba... Włala! Zarezerwowane! ~H.
~Zaraz, co?!? Co ty tam zarezerwowałeś? ~A.
~Waszą randkę marzeń. Romantyczna kolacja przy świecach na szczycie wieży Effila i kilka innych drobiazgów. W sumie będzie około 300 euro. ~H.
~Człowieku?!? Czy ty myślisz? Skąd my weźmiemy tyle kasy?~ Cz.
~Kusi mnie, żeby powiedzieć, że to już tylko, wasz problem. ~D.~ Ale może jednak pamiętacie doktor Francoiz Valls? Ostatnio prowadziliśmy z nią parę hmm... inwestycji. Dwa maile i wysłała nam czek na 500 euro. Niby dzięki kilku moim... sorry H. ... naszym pomysłom jest teraz milionerką. Nie dziw się, że nie wiedziałeś. Ciebie obchodzą tylko szkoła i dziewczyny... Ale z pewnością osiągniesz o wiele więcej niż ja... Nie czekaj! Nie osiągniesz!!! HAHAHAHAHA
~A jednorożec? ~Dz.
~A myślisz, że jak zamierzam was wysłać do najbliższego portalu? Myślicie, że lepsze będą dwa białe, czy czarne? ~H.
~Nie bierz czarnych, bo nie dadzą się dosiąść. A białe... co my, do ślubu jedziemy??? Napisz do Podkowy z piekieł. Ma tam taką miłą klaczkę... Diana się nazywa. Ma futro jak zebra. Może być? Zebrorożec? Da ją dziesięć razy taniej, a jest świetna. I weź od niej Fojbosa. Złocisty pegaz. Ma ranne skrzydła, ale biega tak szybko jak jednorożec. ~D.
~Można wiedzieć, skąd ty takie rzeczy wiesz? ~Cz.
~Ja śpię na lekcjach, kiedy wy słuchacie. Kiedy wy śpicie ja serfuję po necie i zdobywam NAPRAWDĘ ważne i przydatne informacje. A poza tym słucham plotek w szkole, w wiosce i w knajpie.~ D.
~A kiedy ty byłeś w knajpie?!? Umawialiśmy się! Zero alkoholu przed osiemnastką!~ Cz.
~No co ty nie powiesz? Dlaczego sądzisz, że ja i coś obiecywałem? I dlaczego sądzisz, że piłem? Ja się wcale nie upiłem, ja tylko degustowałem....................................
<hmm... Jutro napiszę jak cię zabieram na randkę, a potem ty kontynuujesz, ok?>
Jasne Oskarku, tylko mnie nie zabij na tej wieży Effila! :D
OdpowiedzUsuńJa nie zabijam!!! (kobiet)
Usuń~Oskar