<Czekam na reakcję>
niedziela, 21 września 2014
(Nie) Pechowy dzień.
Dziewczyna się spóźniła. Tradycja. Weszła na scenę. Mruczała coś pod nosem. Popstrykała palcami. Nieco się pośmiała. Wszyscy patrzyli na nią jak na wariatkę. Gdy klasnęła dłońmi wszyscy wyglądali jak kurczaki. Drugim klaśnięciem dłoni zmieniła szkołę na pastwisko. Za trzeci klaśnięciem zaczął padać deszcz. Dziewczyna spojrzała na to z wielkim oburzeniem. To było mało śmieszne. Po czwartym klaśnięciu dziewczyna stworzyła podobiznę Rantii i Oskara. Wyglądali śmiesznie. Po piątym klaśnięciu wszystko znikło. Dziewczyna ukłoniła się i zeszła z sceny. Dyrektor...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz to 3+
OdpowiedzUsuńAlbo 4=
Jeszcze przemyślę.
Nawet nieźle.
Piątek nie daję.
Chyba
:P
uff xDD
Usuń