- Nie będę przeszkadzać? - Spytała cichutko. Wiedząc że przerwała grę czuła odrobinę winna. Dodatkowo ta szyba.. Przestała o tym myśleć. - Nie. - Lekko ucieszona tym że nie będzie musiała moknąć na deszczu uśmiechnęła się. Weszła do środka. - To ja nigdzie nie będę się ruszać.. - Dzięki swojej mocy stworzyła swoje jakby odbicie lustrzane. Zawsze przy sobie miała bandaż. Zabandażowała ranę. To nic nie dało. - Lekarką to ja nie jestem.. - Powiedziała cichutko po czym zniszczyła swoje odbicie lustrzane. Dziewczyna wyjrzała przez okno. Piorun trafił w pobliskie drzewo i wybuchł pożar. Yuuki nie mogła zostawić tego tak po prostu. Nie patrząc na swój stan wybiegła z rezydencji i zgasiła pożar. Było słychać huk. Drzewo zagrodziło drogę..
<Ned? Oskar? Byle nie zabijcie mnie xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz