-Czego się napijesz? Piwo? Wino? Wódka? - zapytał Stark wchodząc do kuchni.
-Jestem niepełnoletni... - próbowałem go uświadomić.
-I co z tego??? Komu robią różnice te dwa lata, co?
-A poza tym nie lubię alkoholu...
-Bzdura! Po prostu nie piłeś nigdy...
-Powiedziałem nie!
Stark roześmiał się i nalał sobie kieliszek wina. Potem postawił pusty kieliszek przede mną.
-Twoja strata. Zastanów się jeszcze. Spodoba ci się.
-Zaprosiłeś mnie, po to, żeby mnie upić, a potem nagrać jak się będę wydurniać, tak?
-Oczywiście, że nie! Jednym kieliszkiem się nie upijesz, przecież! - powiedział nalewając sobie drugi kieliszek wina. - Jak już to ty będziesz mieć niezłą okazję, żeby mnie nagrać, chociaż ja się nie wydurniam.
-Więc? Tak po prostu zapraszasz wszystkich nowych uczniów?
-Nie. Polubiłem cię. Przyjąłeś zaproszenie, więc jesteś moim kumplem. Bez dyskusji.
~Jak ja go lubię.~ <D.>
~Mhm. Jest spoko.~ <H.>
~Obu was pogięło~ <Cz.>
~Chyba spróbuję tego wina~ <D.>
~Ani się waż~ <Cz.>
~Sztywniak~ <H.>
~Ja do tego ręki nie przyłożę~ <Cz.>
<Kontrola Demon. Haker aktywny. Reszta "śpi".>
-Więc po co mnie zaprosiłeś? Żeby pokazać jak świetnym szermierzem jesteś?
-To też. Chciałem wiedzieć, czy chcesz chodzić na zajęcia dodatkowe na szermierkę. Ja prowadzę.
-Spoko. Jestem za. A chcesz to wiedzieć, bo?
-Bo Dyr powiedział, że muszę przyjąć co najmniej cztery osoby zanim zacznę odmawiać reszcie. Z dwoma obcymi idiotami wytrzymam, od warunkiem, że będą ze mną dwaj przyjaciele.
-To znaczy?
-Ty i Luos. Przyjaźnimy się od pierwszej klasy.
-Spoko. Wiesz co nalej mi tego wina. Zaryzykuję. Ale jeśli od tego umrę, to moja dziewczyna cię zabije.
-Zrozumiano! - powiedział Ned nalewając mi wina, po czym wypił trzeci kieliszek.............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz